Saperka – instrukcja użytkowania nie tylko do ogrodu

Kopanie w naszym ogrodzie to czynność niemal tak powszechna, jak grabienie opadłych liści czy świeżo skoszonej trawy. Spośród narzędzi, jakich możemy użyć, przychodzą nam na myśl szpadel, łopata i saperka – które z nich wybrać i czego się wystrzegać, by uwinąć się z pracą szybko i bez problemów?

Saperka

Nieprzypadkowo część tuszy zwierzęcej określa się nazwą „łopatka” – to szerokie kości dużych zwierząt były używane jako pierwsze narzędzia do drążenia w ziemi. Rozwój cywilizacyjny pozwolił ludziom wytwarzać następnie łopaty z drewna – do dziś zachowała się swoista pamiątka z zamierzchłych czasów – stanowi ją wykonana z jednego kawałka drewna łopata piekarska służąca do wkładania i wyciągania z pieca świeżych bochenków chleba. Drewno w produkowanych dzisiaj narzędziach ostało się w formie wytrzymałych trzonków, natomiast łyżka łopaty wykonana być może z blachy, stali węglowej, stali hartowanej czy tworzywa sztucznego. Zależy to od przeznaczenia narzędzia.

Do prac ogrodniczych najlepiej nadaje się szpadel. Jest najbardziej uniwersalny przez to, że łączy dwie cechy – służy i do kopania, i do przenoszenia materiałów sypkich. O jego zastosowaniach można przeczytać tutaj (tu link do PI 02 Rodzaje szpadli). W naszych ogrodach i przydomowych składzikach narzędziowych spotkać też można bardziej wyspecjalizowane narzędzia służące do przenoszenia – przykładem niech będzie tutaj łopata śniegowa – plastikowa a przez to lekka, poręczna, z szerokim czerpakiem śniegu. Wąskie specjalizacje mają też dwie nieduże, plastikowe łopatki, które z pewnością znaleźć można w okolicach ogrodu – jedna z nich to szufelka dopasowana do zmiotki i służąca do przenoszenia kurzu i drobnych śmieci, druga zasiedla piaskownicę i służy do dziecięcej zabawy pospołu z miniaturowymi grabkami i kolorowym wiaderkiem do piaskowych babek.

Saperka

Miniaturową wersją szpadla o daleko większej ilości zastosowań jest saperka. Jej nazwa nie przez przypadek przenosi nas do rejonów związanych z wojskowością – ta krótka łopata ze składanym ostrzem do dzisiaj znajduje zastosowanie nie tylko jako narzędzie służące do kopania (albo raczej okopywania się na swoich pozycjach), ale jest wykorzystywana przez jednostki specjalne podczas ćwiczeń jako broń do walki wręcz. Kiedyś była powszechna w oddziałach saperskich (stąd nazwa), a jej uniwersalność wzięła się z niewielkich rozmiarów, dzięki którym można było jej używać w trudnych warunkach polowych, na przykład w pozycji leżącej czy klęczącej. Co więcej – złożona saperka z głownią zakończoną w szpic stawała się miniaturowym kilofem, niezwykle przydatnym w wojskach piechoty. Specjalny pokrowiec pozwalał na schowanie złożonej saperki i trzymanie jej niemal pod ręką żołnierza – przytroczona była do pasa wojskowego.

Popularność tego narzędzia wychodzi daleko poza wojskowość i zastosowania ogrodnicze. Często spotkać się z nią możemy w bagażnikach co bardziej zapobiegliwych kierowców – możemy się nią posiłkować zarówno zimą, gdy nieoczekiwanie nasz samochód stanie się centralnym fragmentem śnieżnej zaspy, jak i latem, podczas wyjazdów na biwak. W porze letniej nie tylko przyjdzie nam wykonać błyskawiczne odwodnienie terenu, na którym postawiliśmy namiot, ale dzięki przypominającej piłę krawędzi łopaty z łatwością poradzimy sobie z grubszymi konarami drewna na ognisko. Jej pomoc będzie nieodzowna też w szybkim i skutecznym zatarciu śladów wakacyjnego obozowiska – śmieci zniknąć mogą w wykopanym szybko dzięki niej dole.