Rozdrabniacze w domowym zlewie – za i przeciw
Rozdrabniacze do odpadów, popularnie nazywane również młynkami, nie zyskały jeszcze w naszym kraju dużej popularności. Nie oznacza to jednak, że nie są przydatne. Warto przyjrzeć się temu amerykańskiemu rozwiązaniu i zastanowić się nad zainstalowaniem rozdrabniacza w naszym domu.
Spis treści:
Pierwsze urządzenie tego typu zostało opatentowane w USA już w 1935 roku i zostało wymyślone przez mężczyznę, który chciał ułatwić swojej żonie pracę w kuchni. Obecnie rozdrabniacze do odpadów są stałym elementem wyposażenia w amerykańskich domach, w niektórych częściach kraju są nawet obowiązkowe. Młynki zdecydowanie ułatwiają funkcjonowanie w kuchni, dlatego zastanawia ich niska popularność na naszym podwórku.
Jak działają rozdrabniacze?
Elektryczny młynek, który rozdrabnia resztki, montowany jest w otworze ściekowym w zlewie. Jego głównym elementem są wirujące talerze – nie ma natomiast żadnych noży czy ostrzy. Proces rozdrabniania zachodzi dzięki działaniu siły odśrodkowej, która rozbija i dociska resztki jedzenia do rozmiaru około 2 mm. Zmielone w taki sposób pozostałości pod wpływem wody zostają spłukane wprost do kanalizacji. Jeżeli zamontujemy rozdrabniacz w swoim domu, to powinniśmy pamiętać, aby resztki spłukiwać zimną wodą, która zapewnia chłodzenie młynka.
Zalety posiadania młynka w zlewie
Rozdrabniacze nie ograniczają swojej pracy wyłącznie do mielenia żywności. Doskonale radzą sobie również z innymi pozostałościami, które niejednokrotnie powodują zatykanie naszego zlewu. Rozdrobnić możemy zatem skórki warzyw i owoców, skorupki z jajek, fusy z kawy i herbaty oraz pozostałości z obiadu – makaron, ryż czy nawet chleb. Niesie to za sobą daleko idące konsekwencje – wykorzystując rozdrabniacz, do kosza na śmieci trafiają tylko tak zwane śmieci suche. W domkach jednorodzinnych możemy pozwolić sobie na kompostownik, jednak np. w szeregówkach możemy mieć z tym problem. Odpady organiczne nie zalegają zatem w naszych śmietnikach, a nam nie grozi nieprzyjemny zapach z kontenera, który opróżniany jest zbyt rzadko.
Rozdrabniacz w praktyce
Przyglądając się młynkom do resztek, możemy zastanawiać się nad jego praktyczną stroną. Nawet jeżeli mamy w domu zmywarkę, to i tak wszystkie pozostałości z talerzy spłukujemy najpierw w zlewie. Podobnie z myciem pod bieżącą wodą – wszystkie resztki lądują w naszym zlewie, często go zatykając. Stosujemy różnego rodzaju sitka, które jednak nie zapewniają pełnej drożności rur. Resztki jedzenia zmielone przez rozdrabniacz są na tyle małe, że nie osadzają się na rurach kanalizacyjnych i nie powodują ich zatykania. Rozwiązanie to jest bardzo ekologiczne, bowiem ilość zużytej wody wcale nie wzrasta, a skład chemiczny ścieków ze zlewu z zamontowanym rozdrabniaczem niewiele różni się od klasycznego.
Data publikacji: 17.09.2015
Data aktualizacji: 19.06.2024