Rośliny trujące w ogrodzie – na jakie uważać?
Bujna roślinność to nieodłączna część naszego ogrodu. Drzewa, krzewy, byliny – wszystkie sadzimy i pielęgnujemy z wielką starannością. Podlewamy, przycinamy, dosadzamy czy zbieramy owoce, licząc, że odwdzięczą się pięknym wzrostem. Niestety przy tych wszystkich pracach nie myślimy o tym, że przy tak bliskim kontakcie niektóre z nich mogą być trujące. Warto wiedzieć, na które z nich zwrócić szczególną uwagę, zwłaszcza jeżeli w naszym ogrodzie znajdują się dzieci.
Substancje trujące
Przyczyną tego, iż rośliny są trujące, są znajdujące się w nich niebezpieczne substancje. Kiedyś i nawet teraz uważa się, że są one także lecznicze, lecz granica między ich działaniem dobroczynnym a trującym jest bardzo cienka. Tylko specjaliści mogą określić, jaka roślina może być dla nas lekarstwem i w jakiej ilości ją zażywać. W innym przypadku nie warto ryzykować, zwłaszcza jeżeli chcemy pomóc ukoić ból małym dzieciom. One są szczególnie podatne na zatrucia. Natomiast gdy już zauważymy wśród domowników jakieś objawy zatrucia typu biegunka, wymioty, ostre zawroty głowy, jak najszybciej wybierzmy się do szpitala. Nie bagatelizujmy takich przypadków.
Przeczytaj także: Zagrożenia płynące z zastosowania nieodpowiedniej ziemi do roślin balkonowych
Na pozór bezpieczne
Pamiętajmy, że trujące są nie tylko te rośliny, które wyglądają niebezpiecznie, np. są owłosione, co kojarzy nam się z możliwością poparzenia. Niestety także rośliny zachęcające swoim widokiem, kwitnące czy mające kolorowe owoce, mogą być szkodliwe. Przykładem jest tu np. konwalia majowa. Wszystkie jej części są niebezpieczne. Konwalia działa niekorzystnie na układ krwionośny, układ pokarmowy czy nerki. Warto dodać, że trująca jest nawet woda, w której stały ścięte konwalie. Tu szczególnie ważne jest dokładne mycie rąk po kontakcie z nimi, nawet po układaniu ich w wazonie.
Inną niegroźnie wyglądającą rośliną jest cis pospolity. To drzewo zawiera prawie w każdej swojej części trujący alkaloid. Wpływa on na serce, nerki czy układ nerwowy. Spożycie jego trujących części może grozić silnym zatruciem, a w dalszych konsekwencjach nawet śmiercią. Objawami są: biegunka, bóle brzucha, drgawki czy problemy z oddychaniem i duszności.
Nie dajmy się więc zwieść pozorom i lepiej zasięgnijmy wiedzy na temat interesującego nas gatunku.
Rośliny, które mogą być niebezpieczne
- bluszcz pospolity (Hedera helix),
- ciemierniki (Helleborus),
- kaczeńce (Caltha palustris),
- glicynia (Wisteria),
- kolcowój zwyczajny (Lycium barbarum),
-hiacynt (Hyacinthus),
- kalina koralowa (Viburnum opulus),
- laurowiśnia wschodnia (Prunus laurocerasus),
- łubin (Lupinus),
- miłek wiosenny (Adonis vernalis),
- naparstnica (Digitalis),
- rannik (Eranthis),
- serduszka okazała (Dicentra spectabilis),
- kasztanowiec zwyczajny (Aesculus hippocastanum),
- ostróżeczka (Consolida),
- ostróżka (Delphinium),
- pierwiosnek (Primula),
- rącznik pospolity (Ricinus communis),
- śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis),
- bez czarny (Sambucus nigra),
- zimowit jesienny (Colchicum autumnale),
- tojad mocny (Aconitum napellus),
- ciemiężyca zielona (Veratrum lobelianum),
- wawrzynek wilczełyko (Daphne mezereum),
- wiciokrzew pomorski (Lonicera periclymenum),
- psianka czarna (Solanum nigrum),
- wilczomlecz (Euphorbia),
- wilec (Ipomoea),
- złotokap zwyczajny (Laburnum anagyroides).
Zobacz też: Naturalne pestycydy, czyli o roślinach odstraszających owady
Przy wyborze roślin do naszego ogrodu zwróćmy uwagę, co kupujemy, zwłaszcza gdy wiemy, że po trawie będą biegać małe dzieci. Ogród ma być miejscem bezpiecznym, enklawą do odpoczynku, a nie niebezpiecznym zakątkiem, które może przy naszej chwilowej nieuwadze doprowadzić do silnego zatrucia. Oczywiście, gdy jesteśmy fanami jednej z powyższych roślin, nie rezygnujmy z niej ostatecznie. Zastanówmy się raczej, gdzie może bezpiecznie dla otoczenia rosnąć. Przede wszystkim bądźmy ostrożni i zapobiegliwi.