Gdy instalacja elektryczna jest przeciążona
W naszych domach korzystamy z różnorodnych sprzętów AGD. I chociaż wpływa to pozytywnie na poziom komfortu życia, to inaczej jest w przypadku instalacji elektrycznej, która – jeśli nie zadbaliśmy o to odpowiednio wcześniej – będzie przeciążona. Co robić, kiedy tak się stanie?
O tym, że jeden z obwodów naszej instalacji elektrycznej jest przeciążony, świadczy zachowanie bezpiecznika, którego zadaniem jest w takiej sytuacji przerwać obwód. Przyczyną wyłączenia się bezpiecznika może być również zwarcie – warto zdiagnozować przyczynę problemu, a nie tylko wymienić czy ponownie włączyć zabezpieczający instalację element.
Jeśli w naszym domu dokonujemy wymiany ogrzewania na zasilane energią elektryczną lub dokonujemy instalacji urządzeń takich jak na przykład przepływowe ogrzewacze wody, niezbędna będzie modernizacja instalacji elektrycznej i dołączenie do niej nowych obwodów przeznaczonych do obsługi poszczególnych urządzeń. W przeciwnym razie grozi nam przepalenie przewodów w instalacji, a nawet pożar.
Kiedy zsumujemy moc takich urządzeń elektrycznych jak piekarnik, piec akumulacyjny, pralka, kuchenka czy pojemnościowy ogrzewacz wody, może się okazać, że moc przyłączeniowa dla naszego mieszkania jest zbyt mała, aby sprzęt AGD czy instalacja grzewcza pracowały bez zarzutu. Wtedy powinniśmy wystąpić do naszego dostawcy energii elektrycznej z wnioskiem o zwiększenie mocy przyłączeniowej. Niektóre z urządzeń wymagają także instalacji trójfazowej (400 V), co również wiąże się z modernizacją dotychczasowej instalacji elektrycznej.
W lepszej sytuacji są ci, którzy budują swój dom i już w fazie projektów mogą oszacować wymaganą dla budynku moc przyłączeniową. Szacuje się, że dla domu jednorodzinnego wystarczającą ilością będzie 13-14 kW z zabezpieczeniem 25 A przed licznikiem. Jeśli planujemy, że w przyszłości w budynku zamieszka druga rodzina, co będzie wiązać się z zakupem nowych urządzeń obciążających naszą instalację elektryczną, moc przyłączeniowa może wzrosnąć do ponad 20 kW, a w tym wypadku zabezpieczenie przed licznikiem również będzie musiało być zwiększone do 32 A.
Co z kosztami tego typu inwestycji?
Zakład energetyczny po przyjęciu naszego wniosku o zwiększenie mocy przyłączeniowej przygotuje warunki przyłączenia, których przestrzegać będzie wynajęta przez nas ekipa instalacyjna. Do niej będzie należało przystosowanie domowej części instalacji elektrycznej, a w zakresie przeprowadzonych robót może zaistnieć konieczność wymiany przewodów elektrycznych na te przystosowane do większych obciążeń.
To nie jedyne wydatki, jakie nas czekają. Zakład energetyczny za każdy dodatkowy 1 kW mocy przyłączeniowej będzie wymagał opłaty około 120-150 zł. Po poprawnie przeprowadzonych pracach modernizacyjnych dostawca energii zakłada nowy licznik energii i zmienia zabezpieczenia instalacji, ale kosztów tego już nie ponosimy.
Za i przeciw modernizacji i zwiększeniu mocy przyłączeniowej
Kiedy urządzenia, które posiadamy w domu, pracują na granicy naszej mocy przyłączeniowej, awarie instalacji mogą występować sporadycznie, ale pamiętajmy, że przewody w obwodach są maksymalnie obciążone, a to wpływa na ich stan i stopień zużycia. Przy okazji zbliżającego się remontu mieszkania warto wziąć pod uwagę modernizację domowej sieci elektrycznej. Co prawda będziemy ponosić dodatkowe koszty wynikające z opłacenia ekipy instalatorów oraz opłaty za każdy dodatkowy 1 kW mocy przyłączeniowej, jednak w tym wypadku wybiegamy myślą naprzód i nie będziemy musieli zmagać się z niezmodernizowaną instalacją elektryczną, która może z powodu przeciążenia spalić się i wywołać pożar. Tutaj poniesione koszty będą niewspółmiernie większe i jeśli możemy sobie ich oszczędzić, zróbmy to zawczasu przy pierwszej nadarzającej się remontowej okazji.