Przejdź do głównej treści

Wybieramy rozdrabniacz do gałęzi i liści

Jesienne prace ogrodowe możemy skrócić i ułatwić ich przeprowadzenie za pomocą przydatnych maszyn – jedną z nich jest rozdrabniacz do gałęzi, dzięki któremu nie tylko skutecznie pozbędziemy się fragmentów konarów i innych części roślinnych, ale także przygotujemy własnym sumptem wartościowy nawóz i ściółkę do wysypania pod drzewami i na alejkach. Poznajmy zalety używania rębaka, czyli rozdrabniacza do gałęzi i liści.

Wybieramy rozdrabniacz do gałęzi i liści

Ilość prac ogrodowych wykonywanych jesienią jest tym większa, im bardziej rozległy jest teren, na którym porządkujemy alejki, grabimy opadłe liście czy nawozimy trawniki. Jeśli nasz ogród jest poprzecinany siecią wygodnych i utwardzonych ścieżek, naszym pracom mogą towarzyszyć maszyny i narzędzia, które transportujemy w dowolną część posiadłości. Jedną z nich może być rozdrabniacz do gałęzi, którego stosowanie oznacza nie tylko wygodę, ale również dodatkowe korzyści, jakimi są samodzielnie uzyskane: ściółka, kompost, a nawet opał na zimę.

W zależności od mocy urządzenia możemy je stosować do rozdrabniania gałęzi o zróżnicowanej średnicy. Największe i najcięższe z urządzeń są zdolne do poszatkowania gałęzi nawet 30-40 milimetrowych, choć konieczność pozbycia się tego typu okazów w starannie i sukcesywnie pielęgnowanym ogrodzie jest rzadka, zwykle mamy do czynienia z mniej okazałymi gałązkami, które poddawać możemy rozdrobnieniu. O czym powinniśmy pamiętać, dobierając urządzenie odpowiednie do naszych potrzeb?

Wybieramy rozdrabniacz do gałęzi i liści

- zasilanie sieciowe lub rozdrabniacz spalinowy – w pierwszym przypadku uzależnieni jesteśmy od długości przewodu sieciowego, który może znacznie ograniczyć możliwości przewożenia naszego urządzenia. Kiedy kończy się zasięg kabla, pozostaje nam przynosić do niego roślinne części, które następnie ulegną rozdrobnieniu po zetknięciu z mechanizmem tnącym. Jeśli dysponujemy ogrodem o dużej powierzchni, lepszy okaże się model spalinowy, który może nam towarzyszyć bez ograniczeń wynikających z dostępu do zasilania sieciowego,

- wybór mechanizmu tnącego – urządzenia o najprostszej budowie mają w swoim wnętrzu system noży, które obracając się z dużą szybkością – niczym kuchenny mikser – tną materiał roślinny. Wadą takiego rozwiązania jest konieczność uważnego dawkowania urządzeniu materiału do przemielenia – jeśli jednorazowo będzie go za dużo lub dostaną się między noże zbyt grube gałęzie – przecinarka przestanie pracować. Korzystniej na tle noży prezentują się zamocowane w ich miejscu nóż ślimakowy lub walec zębaty,

- hałas, jaki emituje pracujące urządzenie, wyrażany jest w decybelach – oczywiście im mniejsza ich liczba, tym korzystniej dla naszego organu słuchu, dobrze, gdy nie przekracza poziomu 95 dB,

- kosz lub worek na zrębki stanowi obecnie część standardowego wyposażenia urządzeń tego typu – pierwszy z nich możemy po odłączeniu umyć, z kolei worek, zwłaszcza jeśli jest pusty, nie zajmuje tyle miejsca co kosz, a w niektórych modelach może on być zarazem pokrowcem, pod którym przecinak przezimuje w składzie na narzędzia do następnego sezonu,

- obecność regulacji średnicy uzyskiwanych zrębków pomoże nam uzyskać odpowiedni dla naszych potrzeb materiał na kompost, natomiast możliwość zastosowania biegu wstecznego udrożni nam zapchany przez gałęzie lub liście przewód w najbliższym sąsiedztwie mechanizmu tnącego.

Podczas korzystania z rozdrabniarki pamiętajmy o tym, że odpryskujące drobiny drewna mogą być niebezpieczne i dlatego konieczne jest zastosowanie okularów ochronnych, rękawic, a także odzieży, która przeznaczona jest do prac wykonywanych w warunkach zewnętrznych.