Sztuczne kwiaty w domu? Tak!
Istnieją powody, dla których sztuczne kwiaty są równie dobre co żywe, a pewnych przypadkach nawet lepsze. Wykonane z nich kompozycje nie muszą być kiczowate, banalne ani staroświeckie. Z jakimi mitami na temat roślin wykonanych z tworzyw sztucznych możemy się spotkać?
Spis treści:
- Mit 1: Sztuczne kwiaty są kiczowate
- Mit 2: Sztuczne kwiaty są kolorowe i jarmarczne
- Mit 3: Sztuczne kwiaty nadają się tylko do niemodnego salonu i na przedpokój
- Mit 4: Sztuczne kwiaty wybierają ludzie bez gustu
Mit 1: Sztuczne kwiaty są kiczowate
Przyzwyczajeni do tandetnych kompozycji z końca XX wieku uważamy syntetyczne kwiaty za kiczowate i niewarte uwagi. Widzielibyśmy je w domu babci i dziadka lub w mieszkaniu cioci z kotami, ale u siebie? Nigdy!
Obecnie jednak nie jesteśmy skazani na sztuczne kwiaty rodem z lat 80. Owszem, takie także dostaniemy – są to wersje tanie i dostępne m.in. w hipermarketach – lecz nowoczesne modele wykonuje się drobiazgowo i z oddaniem. Sztuczne kwiaty dostępne w sklepach florystycznych mają łodyżki giętkie, nie zaś druciane, oraz delikatne płatki. Świetnie imitują kolory naturalnych pierwowzorów.
Mit 2: Sztuczne kwiaty są kolorowe i jarmarczne
Współcześnie dostępne syntetyczne rośliny imitują nie tylko gatunki kwitnące, ale również zielone. Cięte kwiaty świetnie sprawdzą się w wąskim wazonie jako kompozycja wiosenna czy letnia, z kolei zielone doniczkowe jako całoroczna.
Ale to nie wszystko! Wśród sztucznych roślin znajdziemy także krzewy i drzewka, które ustawimy w przestronnym salonie, na balkonie lub tarasie.
Mit 3: Sztuczne kwiaty nadają się tylko do niemodnego salonu i na przedpokój
To, że dawniej sztuczne kwiaty spotykało się w pomieszczeniach reprezentatywnych, gdzie zamiast stanowić ozdobę, straszyły gości, nie oznacza, że jest to wymóg. Syntetyczne rośliny stanowią idealne rozwiązanie do ustawiania w pomieszczeniach z ograniczonym dostępem do światła, podwyższoną wilgotnością bądź bardzo ciepłych i suchych.
Dekorowanie wnętrz sztucznymi kwiatami jest proste i przyjemne. Przypomina wybieranie miejsca dla roślin żywych. Ozdoby ładnie wyglądają na szafkach i parapetach, ale także ozdobnych kwietnikach: stojących i wiszących. Metalowy kwietnik wiszący w stylu retro w połączeniu z rośliną o zwisających liściach to uniwersalna dekoracja zarówno w przypadku rośliny żywej, jak i syntetycznej.
Mało tego, sztuczne rośliny spotyka się także w warunkach pozadomowych. Stanowią wystrój biur, hoteli, sklepów i restauracji. Nie wabią owadów, więc przyczyniają się do zachowania czystości w pomieszczeniu. Nie pachną – to ich zdecydowany minus – jednak w sytuacji biznesowej wyrazisty zapach kwitnących kwiatów mógłby rozpraszać.
Mit 4: Sztuczne kwiaty wybierają ludzie bez gustu
Wręcz przeciwnie! Sztuczne dekoracje to często wybór osób, które kochają rośliny, ale z różnych przyczyn nie mogą ich mieć. Jeśli lokatorzy są uczuleni na ulubione gatunki lub rzadko bywają w domu i nie są w stanie poświęcić żywym roślinom tyle uwagi, ile potrzebują one do prawidłowego wzrostu oraz kwitnienia, zastąpienie ich syntetykami może być jedynym rozwiązaniem.
W czasach, gdy sztucznymi zamiennikami zastępujemy wiele naturalnych rzeczy, trudno oceniać syntetyczne kwiaty jako złe. Niegdyś były brzydkie – teraz zdecydowanie nie muszą, wystarczy wybrać lepszy model. Odsuwanie się od natury stanowi dylemat etyczny, nie wnętrzarski. Jeśli więc z uwagi na dekoracyjność chcemy zastosować w mieszkaniu sztuczne rośliny, zdecydowanie możemy. Mity o ich kiczowatości zostały dawno obalone.
Data aktualizacji: 27.06.2024
Data aktualizacji: 21.08.2024