Przejdź do głównej treści

Ogródek przed blokiem

Wspólna przestrzeń wcale nie oznacza „niczyja”. By wyrwać się z przygnębiającej monotonii mieszkań z wielkiej płyty, warto zainteresować się uprawą w małej skali. Zwłaszcza, że nasz zielony kącik może powstać tuż pod naszymi oknami.

Ogródek pod blokiem

Zagospodarowanie

Nie ma znaczenia czy nasze mieszkanie jest częścią bloku spółdzielczego, czy też zarządzane jest przez wspólnotę mieszkaniową – mamy prawo obsadzać rosnący przed klatkami trawnik. Nie zaszkodzi jednak dopytać się administracji, czy nie ma planów na zagospodarowanie tej przestrzeni – nie chcemy przecież, by nasze świeże zasadzenia trafiły na śmietnik podczas wymiany gruntu lub prac remontowych wokół budynku. Kto wie, może jest szansa wynegocjować budżet, który pokryje wydatki poniesione podczas uprawy ogródka.

Niezadbana przestrzeń zielona przed blokiem zazwyczaj z czasem zostaje wydeptywana przez ludzi chodzących na skróty i wykorzystywana jako toaleta dla czworonogów, dlatego warto zawczasu pomyśleć o sposobie odgrodzenia ogródka. Stawianie wysokich płotów wymaga dodatkowych zgód, a tabliczki potrafią wywołać skutek odwrotny od zamierzonego, ponieważ mogą stać się celem wandali. Skutecznym i estetycznym sposobem będzie niski parkan z kołków. Dla psów, a raczej ich właścicieli, będzie wyraźnym znakiem, że nie jest to miejsce na toaletę, a skracającym drogę powinno to zasugerować wybór innej ścieżki.

Przygotowanie gruntu

Z wyżej wymienionych powodów ogródki wokół bloków to nieraz ciężkie tereny do zagospodarowania pod nowe nasadzenia. Dlatego jego transformację najlepiej zacząć jesienią, badając jakość gleby i jej kwasowość. Jeśli dotychczasowe traktowanie wyjałowiło ją ponad miarę, należy ją dokładnie przekopać i uzupełnić składniki mineralne. Przewrócony grunt będzie łatwiej spulchnić na wiosnę i przygotować do pierwszych nasadzeń.

Ogródek przed blokiem

Jakie rośliny

Do przyblokowego ogródka nie dobieramy przesadnie drogich i egzotycznych roślin. Mimo że cebulki kwiatowe nie cieszą się już taką popularnością jak niegdyś, lepiej nie ryzykować ich szybkiej utraty. Poszukujemy roślin raczej wytrzymałych na mróz i niewymagających pielęgnacji. Najlepszym rozwiązaniem na sam początek jest mocna trawa. Szukajmy odmiany odpornej na deptanie, rosnącej dość szybko, walory estetyczne stawiając na razie na drugim planie. Najlepiej nadadzą się gatunki, takie jak życica trwała (rajgras angielski, Lolium perenne) czy kostrzewa trzcinowata (Festuca arudinacea). Do tego warto dobrać krzewy, które szybko przystosują się do warunków i stawią opór wszelkim przeciwnościom. Szukajmy gatunków takich jak berberys, czarny bez, jałowiec, głóg, bukszpan, tawuła, irqa czy tamaryszek. Jeśli szukamy bardziej ozdobnych roślin, zainteresujmy się krzewuszką cudowną, perukowcem podolskim, forsycją, jaśminowcem czy azalią.

Zanim zdecydujemy się na posadzenie drzewa, lepiej skonsultować to z administracją, ponieważ rosnące korzenie mogą naruszyć okoliczne chodniki i budynki, a wysokie korony mogą zasłonić widok, a nawet zagrozić oknom. Jeśli rozważamy pnące się rośliny, również warto to skonsultować z innymi mieszkańcami. Co prawda bluszcz czy winorośl prezentują się bardzo okazale, jednak zimą wyglądają mniej atrakcyjnie, poza tym mogą przeszkadzać mieszkającym na parterze.

Kompozycja

Trawniki mają zazwyczaj regularne, prostokątne kształty, dlatego są idealne dla zwolenników wytyczania prostych rabatek i równych rzędów roślin. Jeśli nie lubimy takiej estetyki, z czasem możemy zainteresować się stworzeniem skalniaka, który będziemy sukcesywnie obsadzać pnącymi się przedstawicielami flory. Najpopularniejszym i najłatwiejszym do utrzymania rozwiązaniem na kompozycję tej niewielkiej przestrzeni jest zasadzenie krzewu pośrodku rabatki, odrobinę bliżej budynku, a następnie otoczenie go mniejszymi roślinami. Pamiętajmy, że w pasie bezpośrednio przylegającym do bloku bez intensywnego nawożenia nie wyrośnie nam nic okazałego.

Z czasem nasz pierworodny projekt będzie ewoluował, a jeśli włożymy odpowiednio dużo pracy w ogródek, stanie się on piękną wizytówką naszego domostwa. Kto wie, może zainspiruje pozostałych sąsiadów do podjęcia podobnych działań?